Jak większość z Was wie – z zawodu jestem analitykiem finansowym. Tak, “siedzę” w kredytach! Tak, rozmawiam z ludźmi o ich marzeniach i pieniądzach. I wiecie co…? Lubię to, jestem w tym dobra i ani przez moment nie żałowałam tej drogi.
W swojej karierze zawodowej – mam też na koncie własną markę odzieżową! Kto pamięta moje sukienki? Muszę przyznać, że to z kolei szalenie inspirujące zajęcie, wspominam je z rozczuleniem i… również nie żałuję!
Jestem i tutaj. Rola? Influencerka. Zadowolenie? Jak widać! Uwielbiam do Was mówić, dzielić się nie tylko inspiracjami – ale również przemyśleniami. Wychodzę z założenia, że trzymając się autentyczności i przekonania o tym, co pokazuję – śmiało mogę stwierdzić, że się spełniam na kolejnym polu. Tak, to też praca! I wcale tego nie ukrywam, nie bójmy się mówić o zarabianiu na Instagramie.
Ba! Nie dość, że zarabiam – to jeszcze uczę zarabiać. Współtworzę Akademię Instakobiet, gdzie wspieramy rozwój instagramowych kont, wskazujemy kierunek, pomysły i sposoby monetyzacji. Na co dzień poznaję tam wiele wartościowych osób i marek, co znów… uwielbiam!
Prywatnie? #singlemom z cudowną Amką na pokładzie. Mam za sobą rozwód, dźwignęłam spory plecak doświadczenia i dziś z lekkością zamieniam go na piękne poręczne torebki. Doświadczenie buduje, owszem. Ale niech nie determinuje! Ja to ja, doświadczenie to doświadczenie. I w ramach #gadkafilozof zawsze staram się przekonywać Was o tym samym: o własnej wartości. Kocham piękne detale wnętrz, pióra w stylizacjach i doświadczenia z podróży. Wszystkim dzielę się na Instagramie – warto jednak czasem przypomnieć!